Parę lat temu będąc jeszcze studentką wyjechałam na kilka
miesięcy do pracy do Dublina. Ja przyzwyczajona, a wręcz uzależniona od
pieczywa, robiąc zakupy nie mogłam zapomnieć o chlebku. Wybór ogromny, jasny,
ciemny, z ziarnami, duży mały, ale niestety tostowy ;( Nie twierdze, rzecz
jasna, że nie było prawdziwych piekarni z całym ich asortymentem, ale cóż tu
dużo mówić ( a raczej pisać ) cena odgrywała dla mnie dość istotną rolę w tamtym
czasie. Także nie miałam zbyt wielu okazji wypróbować tradycyjnych irlandzkich
wyrobów.
Natrafiłam ostatnio na przepis i postanowiłam go
wypróbować. Spodziewałam się czegoś bardziej podobnego do tradycyjnego chlebka.
Konsystencją przypominał bardzie połączenie keksu, chleba tostowego i muffinków.
Kruchy, ale jednocześnie wilgotny – ciekawy smak. Zdecydowanie lepiej smakuje z
dodatkami na słodko ( dżem, miód ). Jeżeli jesteście
ciekawi wypróbujcie go sami ;)
Chlebek
irlandzki na sodzie
Przepis
450
g mąki pszennej razowej
250
g mąki pszennej
1,5
łyżeczki cukru trzcinowego
2
łyżeczki sody oczyszczonej
100
g masła
2/3
łyżeczki soli
2,5
szklanki kefiru / maślanki
Mąki, cukier, sodę, sól, masło miksujemy przez około 10
minut, aż wszystkie składniki się ze sobą połączą. Następnie wlewamy kefir /
maślankę i miksujemy dalej. Masę przekładamy do wysmarowanej tłuszczem formy, a
wierzch smarujemy mlekiem i posypujemy mąką.
Pieczemy około 40 – 50 min w 200 C.
Smacznego ;)
Słonecznego weekendu ! ;)
wygląda pysznie, ale czekam na przepis na bardziej wytrawny chlebek na zakwasie!
OdpowiedzUsuńRacja, racja, jest świąteczna okazja na prawdziwny chlebek ;) Mam tylko nadzieję, że mój zakwas jeszcze żyje ;)
Usuń