Ciąg dalszy przemian. Dzisiaj kolejny element salonu,
który musiał przejść transformację, by zgrabnie wpisać się w nowe wnętrze ;)
Nie jest to może spektakularna przemiana, ale
zdecydowanie potrzebna. Mała rzecz, a jaka zmiana ;)
Żółte abażurki pasowały do poprzedniej kolorystyki, ale
teraz zupełnie by odstawały. Przemalowałam je na biało. W grę wchodziły jeszcze inne
kolory ( szarości, czerń, gołębi ), ale doszłyśmy do wniosku, że tak duży
żyrandol w nie za dużym pokoju w ciemnym albo mocnym kolorze będzie działał
zbyt przytłaczająco.
Zabierając się do pracy, pamiętajmy, że im więcej farby położymy
na abażur tym światło żarówki będzie słabsze.
Najpierw zabezpieczyłam złote krawędzie kawałkami taśmy malarskiej.
Następnie wewnętrzną stronę abażuru pokryłam białą farbą w spreju, a zewnętrzną
białą farbą akrylową ( farbę nakładałam gąbeczką, by uzyskać jak najbardziej
gładką powierzchnię, około 3 – 4 cienkie warstwy ).
A oto efekt:
Udanego tygodnia ! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz