Tapetowanie wcale nie jest takie skomplikowane jak się
może wydawać ;) Osobiście kładłam już nie jedną tapetę, ze wzorem który trzeba
spasować i prostą, taką o cinkiej strukturze i grubszej, takie które
prześwitują i takie które kryją idealnie, w przedpokoju, w salonie, w pokoju.
Istotne
informacje na początek.
Wyróżniamy kilka rodzajów tapet w zależności od rodzaju
materiału. Tapety papierowe, winylowe, z włókna szklanego, na flizelinie i
korkowe. Nie będę się rozpisywać o każdym z nich. Odsyłam Was do artykułu na
polki.pldom
Ceny są bardzo zróżnicowane od 20 – 30 zł do 1000 … zł za
rolkę. ( standardowa rolka to 10 m bieżących o szerokości około 52 - 53 cm ).
Przy wyborze tapety zachęcam w pierwszej kolejności do
przejrzenia katalogów w salonie ( stacjonarnie ). Mamy wtedy możliwość obejrzeć
dokładnie tapetę, strukturę, kolorystykę, grubość, to czy tapeta prześwituje,
czy jest świecąca czy matowa. Zorientować się jaki jest koszt wybranego wzoru i
spisać nazwę producenta, kolekcji. Następnie wyszukać tapetę w sklepie
internetowym i porównać ceny. Często bywa, że ta sama rolka tapety w sklepie stacjonarnym
jest o 20 – 30 % wyższa, czasem nawet o połowę.
Ile
mam kupić metrów.
To zależy, czy tapetę będziemy musieli pasować wzór do
wzoru. Jeżeli tak, trzeba liczyć się z tym, że zostanie nam trochę tzn. spadów.
Musimy się zorientować co ile wzór się powtarza i dzięki temu wziąć poprawkę i
zaplanować np. kilka metrów ekstra.
Kładziemy
tapetę.
Za nim przystąpimy do dzieła należy uprzątnąć pomieszczenie
i usunąć listwy przypodłogowe, kinkiety itp. Jeżeli zmieniacie tapetę, starą
należy zerwać i usunąć ewentualną odchodzącą od ściany farbę, papier szpachelką.
Następnie przechodzimy do kleju. Najpierw rozrabiamy klej na ścianę ( to ten
sam co do tapety ), najczęściej jest to 2 x słabszy roztwór niż do tapety.
Stosujcie się do instrukcji na opakowaniu. Gruntujemy ścianę rozrobionym klejem
i zostawiamy do wyschnięcia. W ofercie są również kleje, które kładziemy tylko
na tapetę bez gruntowania ściany.
Odmierzamy bryty tapety i numerujemy od spodu ( szczególnie
w przypadku konieczności pasowania wzoru i kładzenia tapety różnej długości np.
nad drzwi ). Lepiej dociąć bryty do fragmentu gdzie, jeden z pasów np. wypada w łączeniu ścian i do ostatnego kawałka tapety co zdarza się prawie zawsze trzeba będzie przyciąć go wzdłuż na odpowiednią szerokość i naklejić. Następnie mierzymy dalej i docinamy.
Rozrabiamy klej do tapety ( trzeba go dobrze rozmieszać, żeby nie było grudek – ja używam miksera ;) i przygotowujemy miejsce oraz oprzyrządowanie. Jeżeli kładziecie tapetę po raz pierwszy, należy odmierzyć na jakiej wysokości ma się kończyć i narysować delikatną linię. W przypadku kiedy zmieniacie tapetę wystarczy sugerować się śladem po starej.
Rozrabiamy klej do tapety ( trzeba go dobrze rozmieszać, żeby nie było grudek – ja używam miksera ;) i przygotowujemy miejsce oraz oprzyrządowanie. Jeżeli kładziecie tapetę po raz pierwszy, należy odmierzyć na jakiej wysokości ma się kończyć i narysować delikatną linię. W przypadku kiedy zmieniacie tapetę wystarczy sugerować się śladem po starej.
Rozkładamy bryty i nakładamy dość grubą warstwę,
szczególnie na brzegach. Składamy papier na pół albo obydwa końce do wewnątrz i
odkładamy na 10 – 20 min. Także najlepiej posmarować 3 – 4 bryty i przystąpić
do dzieła, a potem kolejne 3 – 4.
Kładzenie tapety w pojedynkę to bardzo trudne zadanie, najlepiej „zatrudnić” jakiegoś pomocnika. Jedna osoba na wysokościach przykłada bryt, a druga dopasowuje. Przyklejamy kawałeczek góry i kierujemy się ku dołowi, kontrolując brzeg, tak aby przylegał równo do poprzedniego brytu. Suchą ściereczką przesuwamy po tapecie przyklejając ją i jednocześnie usuwając gromadzące się pęcherzyki powietrza. Nie bójcie się w trakcie dopasowywania brytu odklejać i przyklejać go na nowo. Oczywiście byle nie za dużo i nie za długo.
Kładzenie tapety w pojedynkę to bardzo trudne zadanie, najlepiej „zatrudnić” jakiegoś pomocnika. Jedna osoba na wysokościach przykłada bryt, a druga dopasowuje. Przyklejamy kawałeczek góry i kierujemy się ku dołowi, kontrolując brzeg, tak aby przylegał równo do poprzedniego brytu. Suchą ściereczką przesuwamy po tapecie przyklejając ją i jednocześnie usuwając gromadzące się pęcherzyki powietrza. Nie bójcie się w trakcie dopasowywania brytu odklejać i przyklejać go na nowo. Oczywiście byle nie za dużo i nie za długo.
Jeżeli napotkamy przeszkody, takie jak np. kabel od
kinkietu, przyklejamy bryt jak poprzednie, tyle że dochodząc do kabla rozcinamy
tapetę i przekładamy go.
Dobrze jest odłożyć sobie do słoika trochę kleju. Po wyschnięciu, często brzegi
mogą się trochę odklejać, także bierzemy mały pędzelek i podklejamy.
Możemy jeszcze ewentualnie wykończyć ścianę ozdobnym
paskiem albo styropianową listwą ( ja wybrałam listwy – a to w kolejnym poście
).
Ciekawa jestem jak Wam się podoba nowa tapeta. Wiem, że to nie jest jeszcze w pełni efekt końcowy, ale zostało jeszcze trochę zmian do przeprowadzenia we wnętrzu.
Udanej niedzieli i koniecznie wybierzcie się na spacer ! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz