Uwielbiam świeże pomidory, ale tylko te
sezonowe, soczyste, pełne smaku o pięknej nasyconej barwie, moje ulubione to
malinowe. Zimą świetnie sprawdzą się zatem suszone. Aromatyczne, świetnie podkreślą
smak wielu potraw: sałatek, past, sosów, czy prostych kanapek. Sezon pomidorowy
minął, ale ten przepis przyda się na przyszłą jesień ;)
Suszone
Pomidory
Składniki
6-7 kg pomidorów Lima
3 łyżki octu
sól
ok. 2-2,5 l oliwy pół na pół z olejem
rzepakowym
Dodatki:
czosnek
chili
rozmaryn
oregano
bazylia
czarnuszka
kozieradka
tymianek
Pomidory myjemy i kroimy
na cztery części, wydrążamy miąższ. Następnie układamy na blasze na papierze do
pieczenia ściśle jeden obok drugiego. Posypujemy solą i wkładamy do piekarnika
nagrzanego do 150 C na 15 min. ( ja rozkładam pomidory na trzech blachach, a
później co jakiś czas zamieniam ich kolejność w piekarniku ). Po tym czasie
uchylam odrobinę drzwiczki od piekarnika i wietrzę ( około 15 - 20 min ).
Czynność powtarzam kilka krotnie, a później przekładam pomidory do elektrycznej
suszarki i dosuszam.
Można również nastawić
piekarnik do maksymalnie 100 C i suszyć pomidory przy uchylonych drzwiczkach
około 4 – 5 godzin.
Podsuszone pomidory
powinny mieć pomarszczoną skórkę, a środek zwarty ( trzeba uważać, żeby nie
została nam sama wysuszona skóra ).
Pomidory przekładam do
miski, dodaję ocet i mieszam. Do suchych i wyparzonych słoiczków nakładam
warstwami pomidory i zasypuję ziołami, papryczką chili, czosnkiem ( w różnych
kombinacjach ), do 2/3 wysokości.
W garnku podgrzewam
mieszankę oleju z oliwą. Tłuszcz powinien być dobrze ciepły, ale nie wrzący.
Powstałą esencją zalewamy pomidory, szczelnie zakręcamy i odstawiamy w ciemne
miejsce. Po 2 -3 tygodniach powinny być dobre.
Pozostały miąższ możemy
wykorzystać i zrobić z niego przecier. Umieszczamy go w garnku i gotujemy na
małym ogniu około godziny, lekko studzimy i
miksujemy, przecieramy przez sito i doprawiamy solą. Podgrzewamy i
rozlewamy do suchych i wyparzonych słoiczków. Jeżeli chcemy, żeby dłużej
postały możemy je jeszcze zapasteryzować.
Smacznego !
uwielbiam je! Żadne sklepowe nie równają się smakiem z tymi zrobionymi w domu!
OdpowiedzUsuńHmm w następnym roku muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń