Dzisiaj za oknem wreszcie pojawiło się słońce. Nie wiem
jak Wy, ale mnie od razu dodaje to mnóstwa energii ! ;) Zajrzałam do moich
sadzonek i mogę śmiało powiedzieć, że jestem z nich bardzo zadowolona, pięknie
rosną i co po niektóre będę musiała wysadzać już we właściwe miejsce. Pierwsze
rozbuchały się rzodkiewki, zaraz potem nagietek i szpinak. Oczywiście są
również i takie, które jeszcze nie dają oznak życia, mam nadzieję, że
potrzebują po prostu więcej czasu.
Poniżej proces narodzin ;)
Ostatnio zadomowił się u nas kot sąsiadów, taki młodziak J Jak sąsiedzi wyjeżdżają to
przychodzi do nas i skrywa się za świeżo skoszoną trawa bawiąc się mleczem albo
tak jak dzisiaj znalazłam go pod drewnianym krzesełkiem i parasolem ogrodowym. Za to nasz Otto nic
specjalnie sobie z tego nie robi, chyba ze względu na wiek J Wygrzewa się na słońcu i
ziewa, jak to w leniwą niedzielę J
A na koniec mały optymistyczny akcent – urocze drobne
bratki, a za nimi skrywający się krzak jaśminowca ;)
Życzę Wam słonecznej niedzieli ! J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz