Latem moja mama robiła porządki na strychu, znalazła 3 około
60-cio letnie walizki (duża, średnia i mała). Postanowiłyśmy je odnowić. Na
pierwszy ogień poszła największa. Znalazła swoje miejsce w moim pokoju.
Następnie od zewnętrznej strony pomalowałyśmy ją
transparentną farbą akrylową w kolorze starego złota. Okucia również pokryłyśmy
„złotem”, ale najpierw nałożyłyśmy białą farbę, aby nadać jej trochę charakteru.
Wnętrze wykleiłyśmy resztą pozostałej tapety, która również
widnieje na ścianie za walizką. I tak, tzw. eksponat otrzymał nowe życie ;)
Pozostałe 2 walizki w kolejnych postach Before/After.
uwielbiam!
OdpowiedzUsuńja też hehehe ;)
OdpowiedzUsuń